piątek, 7 grudnia 2007

Kolej Transyberyjska (Transsiberian Train)

stoi na stacji lokomotywa...
jak to w Rosji... wszystko musi być pod kontrolą w końcu nie można pozwolić aby obywatel zbłądził...
dobrze ze ten wózek nie czekał na mnie
a to tak zwany (przez nas) chicken farm czyli w kupie raźniej
a o miejsca w przedziałach toczyły się zazarte boje
być w Rosji i sie nie napić.... Nie, to by nie przeszło
Najlepsza część pociągu transsyberyjskiego - wagon restauracyjny
a za oknem las - i tak przez sześć tysięcy kilometrów


Na peronach wreszcie wolny rynek. Kupi nie kupi potargowac mozna.












2 komentarze:

marta pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
marta pisze...

Podroze sentymentalne(szczegolnie jak ma sie dobre wspomnienia:) sa rownie przyjemne jak te rzeczywiste.Pozdrawiam.M